
Cokolwiek w świecie jest wszystka marność
Cokolwiek w świecie jest, wszystka marność, Choćby mnie królewska doszła godność, Wszystko zgiʸnie, świat pominie, Króla i cesarza śmierć nie minie. Nie masz już sławnego Cycerona, Nie masz Absalona ji Samsona; Jich to sława przykład dawa, Że wszystko na świecie śmierci strawia. Bym miał mądrość króla Salomona, Bym też był tak piękny jak Helena, Piękność owa, mądra głowa Od śmierci żadnego nie zachowa. Choćbym się w cielesnej kochał krasie, I ona się w szpetność zmieni w czasie; Ach! niestała piękność ciała Wczoraj się świeciła, dziś spróchniała. Zmieni się cielesna, śliʸczna barwa, Będzie z niej plugawa śmierci larwa, A z pięknego nic brzydszego Nie masz nad człowieka umarłego. Ten, co cię za życia umiłował, Ręce twoje miłe, twarz całował, Już z daleka nos zatyka, Twarz, oczy odwraca, precz ucieka. Najlepiej, zaprawdę, Bogu służyć, Choć w niebie stałego dobra użyć; Niesłychane, nieprzebrane W niebieskich radości zgotowane.
Remigiusz Mazur-Hanaj
"Jest drabina do nieba 2 - pieśni pogrzebowe i za dusze zmarłych", wyd. In Crudo 2011
In Crudo (2011)
województwo mazowieckie, powiat garwoliński, gmina Maciejowice, wieś Kochów
Pogrzebowa
©