Serdecznie oczekiwam końca szczęśliwego, ponieważ już skończyłem bieg żywota mego. Już ci mi żal umrzeć, duszę Bogu oddać, Przybądź o Jezu, przybądź, a racz mnie ratować. Tyś mnie raczył odkupić swoją krwią przedrogą, Dla mnieś na krzyżu umar(ł,) śmiercioᵘ bardzo srogoᵘ. Czemuż bym się wtedy miał bać grobu ciemnego? W Ciebie ja mocno ufam, Zbawiciela mego. Ciało moje robactwo wkrótce w proch roztoczy. Ludzie wszyscy ᵘode mnie odwrócą swe oczy. Ale Ty mnie zaś, Panie, zbudzisz głosem Twojem, Bowiem już masz moc wszelką i nad prochem moim. I czemuś mnie obłudny świat jeszcze żałuje. Zdrowie, szczęście i złote góry ᵘobiecuję. Nic ja już nie dbam na te rzeczy niestateczne. Wolę mieć u Jezusa w niebie dobra wieczne.