Szedłam, szedłam wolnym krokiem, z zapłakanym, łzawym okiem
Szedłam, szedłam wolnym krokiem, z zapłakanym, łzawym okiem, Na swej matki grób, na swej matki grób. Powiedz, powiedz mój grabarzu, gdzie mogiła na cmentarzu? Gdzie mej matki grób, gdzie mej matki grób? Między drzewem, topolami, wysadzony grób kwiatami Tam najwięcej róż, tam najwięcej róż. Przyszła dziewczę, zapłakała, mama w trumnie usłyszała, Kto przyszedł ku mnie, kto przyszedł ku mnie? To ja, twoja córka miła, coś sierotą zostawiła, Ach, jak trudno żyć, ach, jak trudno żyć! Wstań mamul’a z grobu tego, ja ci powiem cos nowego, Że już tata nasz, drugą żonę ma. Mnie macocha bije, łaje i do syta jesc’ nie daje, Wstań mamunia, wstań, wstań mamunia, wstań! Idź do domu córka miła, jam ci dolę wymodliła, Przyjedzie w swaty, chłopak bogaty. On uczesze włos twój złoty i on otrze łzy sieroty, Spiesz się dziewczę, spiesz, spiesz się dziewczę, spiesz. Przyszła dziewczę we drzwi stuka, a macocha kija szuka, Gdzie bękarcie był, gdzie bękarcie był?! Ja chodziłam na grób matki, pol’ewałam łzami kwiatki, Ja nie bękart, nie, ja nie bękart, nie! Ł wymawiane jako przedniojęzykowo-zębowe
Archiwum Doroty Serwy (1997)
Liryczna
©