
Maryja Magdalena w świecie się kochała
Maryja Magdalena w świecie się kochała, Grzesznicą, ach niestety przez długi czas trwała. Źyła wtenczas na świecie, gdy się już urodził Jezus Chrystus Syn Boży, w Judzkiej ziemi chodził. Z trafunku szła w bóżnicę słuchać słowa jego, A Pan uczył pokory, przystała do niego. I tak świat opuściwszy, wszystkie marne stroje, Łańcuchy i ozdoby, kosztowne pokoje: Chrysta naśladowała widząc cuda jego, We wszystkiem usługując, cierpiąc wiele złego. Gdy był zamordowany, pod krzyżem leżała, Płacząc krzycząc ustawnie, rzewnie narzekała. Aż ją też noc nadeszła, w grób Pana włożono; I tak przez caluchną noc z bacznością strzeżono. Nazajutrz bardzo rano drogie maści wziąwszy, Biegła żwawo do grobu, stanęła westchnąwszy. Chciała ciało pomazać, nie masz Pana w grobie; Wzięto Pana, nie masz go, lamentuje sobie. Szuka wszędzie i pyta, po ogrodzie chodzi, Ujrzy człeka z daleka, prędko k'niemu chodzi. Mówiąc, słysz ogrodniku, tyś wziął Pana mego, Powiedz gdzieś mi go podział? on nie rzekł niczego. Znowu woła i prosi, wtem się ozwał do niej, Poznała go po głosie, prędko zniknął od niej. I szła do zwolenników, wszystkim ogłaszając: Że z Panem rozmawiała, rzewliwie wołając. Poszła potem na puszczą, tam pokutowała, Grzechy swoje do śmierci w lesie opłakała. Bierzcie przykład grzesznicy i jawnogrzesznicy, Z Maryi Magdaleny świętej pokutnicy. Która w niebie przebywa od Aniołów wzięta, Racz się modlić za nami Magdaleno święta. Racz nam zjednać u Boga grzechów odpuszczenie, Abyśmy też mieć mogli niebieskie zbawienie.
Joanna Skowrońska; podczas zgromadzenia śpiewaczego w kaplicy w Ruszkowie (2019)
O świętych
©