
Ucichła radość, znikło wesele
Ucichła radość, znikło wesele, Sam smutek tylko panuje, Wszystko ponure, płacze nas wiele, Płacze z nas każdy, co czuje. Oto na marach leży złożon Ten, co nas utwierdzał w cnocie, Mistrz ukochany, mistrz od nas czczony, W Boskiej niezgięty robocie. Pilnie i wiernie on we winnicy Chrystusa Pana pracował, Niezmordowany, nie jak najemnicy, Zbawienie ludzi sprawował. Śmierci okrutna! życia tyranie! Czemuż nam ojca zabierasz? Czemu z ozdoby w duchownym stanie Kościół nasz święty obdzierasz? Płaczcie go, starcy! płaczcie go, młodzi! Płaczcie, owieczki! pasterza; Nad jego stratą płakać się godzi, Co mu się w życiu dowierza. Niech ci Bóg hojnie, pasterzu drogi! Twe prace w niebie nadgrodzi; Nasz odniesiony pożytek mnogi Ziemskie przykrości osłodzi. Boże przedwieczny! Ojcze litości! Przez Świętych Twoich zasługi Prosim Cię, odpuść mu ułomności. Odpuść mu winy i długi!
Ewa Grochowska 2011 (2011)
Pogrzebowa
©