Ty ze mnie szydzisz, dziewucho
Ty ze mnie szydzisz, dziewucho, ty ze mnie szydzisz. Ty mnie tylko wtedy kochasz, kiedy mnie widzisz. Hop, hop, hejże ha, danaż moja, dana, dana. Przesieweczki z pola sprzątnę, wezmę wymłócę, i zaniosę na zapowiedź, do ciebie wrócę. Hop, hop, hejże ha, danaż moja, dana, dana. Sprzedam ciele na jarmarku za cztery bite i wyprawię weselisko, sute, obfite. Hop, hop, hejże ha, danaż moja, dana, dana. Zapłace ja organiście, by wyszedł na chór, i zaśpiewał uroczyście: veni creator. Hop, hop, hejże ha, danaż moja, dana, dana. * W wymowie Ł wymawiane jako przedniojęzykowo-zębowe
Małgorzata Makowska; Stary Folwark (2020)
Liryczna
©