
Zegnał młodzian swojo lube, idąc w kraj daleki
Zegnał młodzian swojo lube idąc w kraj daleki. Rece młodzian do swej lubej: „Kocham cie na wieki”. „Jak powróce w prędkim casie do swojego sioła, to ja ciebie zaprowadze na ślub do kościoła. Na treci rok luby wraca. ma nadzieje w sercu, ze sie z lubą swą połący na ślubnym kobiercu. Prysed młodzian do kościoła. Widzi światła wsędzie i pyta sie kościelnego: „Co to dzisiaj będzie”? „Oj ty, Janku, oj ty, Janku, ja ci powiem scere, ze two lubą narecono dzisiaj inny biere.” Panna młoda gdy spojrała spod swojego wianka i tak nagle obacyła blado twar kochanka. Panna młoda skłania głowę drużbom na ramiona, ludzie kryco po kościele, panna młoda kona. Ludzie się porozchodzili do swojego sioła. Młodzian serdecnie zapłakał, jak wysed z kościoła. „Pójde w bory, pójde w lasy i w gęste krewiny. Bede wołał: „Weź mo duse”, sam skoce w głębiny.
Realizacja nagrań: Polskie Radio Białystok w latach 80. i 90. XX w. (1980)
"Długołęczanki" wyd. Muzyka Zakorzeniona 2024
Muzyka Zakorzeniona (2024)
Obyczajowa
©